Porady dotyczące psów i kotów, ciekawostki, zdrowie, żywienie - zoonews.pl
Reklama
Reklama

Reklama

Kamień nazębny u kota – profilaktyka, usuwanie kamienia

Facebook
Twitter
Kamień nazębny u kota – profilaktyka, usuwanie kamienia

Zdrowie jamy ustnej może mieć wpływ na zdrowie całego organizmu. Jednym z poważniejszych problemów może być kamień nazębny. Czy można go usunąć samodzielnie?

Spis treści

Zapobieganie powstawaniu kamienia nazębnego u kota

Jedynym domowym sposobem profilaktyki kamienia nazębnego u kotów jest regularne czyszczenie jamy ustnej, by usunąć nagromadzony pokarm z zębów. Niezmineralizowany jeszcze osad jest miękki i łatwy do usunięcia poprzez wyszczotkowanie zębów specjalistyczną pastą do zębów dla kotów. Dodatkowo można stosować preparaty zmniejszające gromadzenie osadu na zębach, np. proszki lub płyny dodawane do wody. W chwili, kiedy osad ulegnie mineralizacji, a więc stwardnieje, tworząc kamień nazębny to niestety, ale w warunkach domowych nie jest on już do usunięcia.

Usuwanie kamienia nazębnego u kota w gabinecie weterynaryjnym?

Koty jako zwierzęta bardzo charakterne i niezależne nie poddadzą się dobrowolnie zabiegowi usuwania kamienia nazębnego. W przypadku kotów konieczne jest przeprowadzenie zabiegu pod narkozą. Przed planowaną sanacją niezbędne jest wykonanie badania krwi (morfologia) uwzględniającego parametry nerkowe. Podwyższone parametry nerkowe mogą świadczyć o tym, że kot z każdym kęsem i przełknięciem śliny przemieszcza namnażające się bakterie, które ostatecznie trafiają i oddziałują na nerki. Czasami potrzebne jest także wykonanie zdjęcia rentgenowskiego (RTG), ale ono stosowane jest tylko w nielicznych przypadkach. Usuwanie kamienia nazębnego jest wykonywane skalerem ultradźwiękowym, a kot przed zabiegiem musi być na czczo co najmniej 8-12 godzin. 

Ile kosztuje usunięcie kamienia nazębnego u kota

Koszt usunięcia kamienia nazębnego, a więc: czyszczenia, polerowania koron zębowych i ekstrakcja chorych zębów mieści się w granicach od 150 zł do 250 zł. Różnice w cenie mogą zależeć od wielkości zwierzęcia i stanu zdrowia kota.  Finalna cena usuwania kamienia wzrasta również poprzez dodanie do niej kosztów podanego antybiotyku i znieczulenia (dożylne lub wziewne). Koszt jest uzależniony od wieku kota i stanu zdrowia. Ostatecznie koszt powinien zamknąć się w kwocie od 350 zł, po nawet dwukrotnie większy.

Opieka nad kotem po zabiegu usuwania kamienia nazębnego

Kot po zabiegu sanacji może czuć się skołowany i osowiały. Jest to stan zupełnie normalny po podanej narkozie. Zwierzę prawdopodobnie będzie wymiotować, może wystąpić biegunka, a zawroty głowy sprawią, że kot będzie chciał przespać najbliższe godziny. Po zabiegu nie ma konieczności zmiany kociej diety na preparaty specjalistyczne. W ciągu doby od zabiegu kot powinien dojść do siebie. W tym czasie lepiej podać kotu karmę mokrą, by nie podrażniać dodatkowo dziąseł. Lekarz po zabiegu ustala odpowiednie dawki leków przeciwzapalnych oraz ewentualne leki przeciwbólowe.

Jeśli stan objawów po zabiegu utrzymuje się dłużej niż dobę należy udać się na konsultację do lekarza weterynarii.

 

Redakcja

Przeczytaj również inne materiały o zdrowiu zwierząt

Summary
Kamień nazębny u kota – profilaktyka, usuwanie kamienia - Zoonews.pl
Article Name
Kamień nazębny u kota – profilaktyka, usuwanie kamienia - Zoonews.pl
Description
Zdrowie jamy ustnej może mieć wpływ na zdrowie całego organizmu. Jednym z poważniejszych problemów może być kamień nazębny. Czy można go usunąć samodzielnie?
Publisher Name
www.zoonews.pl
Publisher Logo

PARTNERZY

Reklama
Reklama

KANAŁ PUPILA

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Daria
Daria
1 miesiąc temu

Nie jestem pewna, z którego roku to jest artykuł – obecnie minimum 300-400 zł + ceny znieczulenia, badań, leków, do spokojnie ok. półtora tysiąca. Do tego nie zawsze weterynarze dobrze sprawdzają jamę ustną, więc można się wściec, gdy trzeba usunąć kamień mimo regularnych wizyt (ja muszę chodzić co 2-3 miesiące, ostatnio maksymalnie co miesiąc, więc kotka wielokrotnie miała sprawdzany stan jamy ustnej, a dopiero ostatnio, dzień po wizycie u jednego weterynarza i tydzień po wizycie u innego, trzeci (jeśli nie czwarty lub piąty, biorąc pod uwagę wizyty nocne) weterynarz zauważył problem, o który pytałam już jakiś czas temu, bo nieregularnie jej brzydko pachniało z pyszczka (!). Jedyne, co wtedy lekarz wymyślił, to że może ma refluks przez leki i że nie ma zastrzeżeń odnośnie stanu uzębienia.
Ale dziękuję za ten artykuł, bo mój kot ma przez chorobę serca osłabione nerki i weterynarz prowadząca bagatelizowała trochę to, że ostatnio wychodziły gorsze wyniki nerkowe, zrzucając to na „wiek” i nieznaczne „zwiększenie leków moczopędnych”, już mnie tam traktowali jak nawiedzoną, to samo z twierdzeniem, że boli kotkę brzuch/jelita, a nie stawy (przez moczopędne podczas trawienia bolał ją brzuch na wysokości jelit, co ostatnio zostało stwierdzone na dyżurze nocnym – ból przy problemach ze stawami jest większy w tym rejonie, także stąd to były nagłe napady bólowe, także wydałam więcej niż powinnam na błędne diagnozy pod tezę, która im pasowała, nawet nie zapaliła im się lampka ostrzegawcza, gdy solensia tylko trochę działała, kazali doraźnie dawać przeciwbólówki, które okazały się zbędne po tanim syropie na jelita, contrologu i gastrovomie). Ale dosłownie NIKT nie zalecił mi nic robić z tymi zębami, więc sama patrzyłam, co i jak, a do tego boję się tej narkozy przez kardiomiopatię. Jestem umówiona na wtorek, mam nadzieję, że stan nerek przez niekompetencję weterynarzy się znacznie nie pogorszył od pierwszej połowy lutego.

PS Trochę ten czarny osad po kilku dniach stosowania spreju do zębów zszedł, problem jest tego typu, że weterynarze za długo twierdzili, że wszystko jest w porządku, a ja się nie znałam, bo nigdy nasza kotka nie miała problemów z uzębieniem przez kilkanaście lat życia, więc to bardzo trudno oczyścić, do tego dokładnie, gdy kot chce w obronie ugryźć ze stresu, do tego nie można czekać nie wiadomo ile na efekt, bo można kotu zaszkodzić, więc raczej i tak się skończy na pełnym znieczuleniu. Chyba że jednak we wtorek uznają, że przesadzam przez brak wiedzy i da się tego uniknąć, bo nie wygląda na to, żeby jakikolwiek ząb był popsuty, a tym bardziej do usunięcia, kot je normalnie, nie ma dolegliwości bólowych w tym rejonie etc., a od tego jednego weterynarza usłyszałam enigmatyczne stwierdzenie, że „no nieładnie wokół ząbków wygląda”. W sumie to tak sobie na tym etapie ufam weterynarzom – mam wrażenie, że za bardzo się jeden z drugim znają i przez to nie zawsze dobrze diagnozują zwierzaki, które są leczone długoterminowo. Zdarzają się im również podobne błędy, jak przy diagnozowaniu przez lekarzy ludzi, gdy próbują przypisać nowe objawy postępowi choroby podstawowej, mimo że ma ona inne źródło, zbyt schematycznie zdarza im się myśleć.

1
0
Jeśli chcesz możesz zostawić swój komentarz :)x